Pod koniec poprzedniego sezonu rozwodziliśmy się, że Korona już nie stanowi siły Orange Ekstraklasa, przegrała siedem kolejnych meczy, brak było wiary w dobry wynik. Od nowego sezonu w Koronie nastąpiły zmiany. Zatrudniono Pawła Janasa jako dyrektora sportowego, Jacka Zielińskiego jako trenera, a ponadto do drużyny dołączyli Edi Andradina, Piotr Świerczewski, Andrus Skerla i Piotr Celeban. I po 10 kolejkach OE wiemy, że były to trafne decyzje. Drużyna Korony Kielce zajmuje 3 miejsce z 22 punktami na koncie i stratą 4 punktów do liderującej Wisły Kraków i 3 punktów do drugiej Legii Warszawa. Korona imponuje spokojem i dojrzałością gry. Najbardziej nas kibiców cieszy, ze w Kielcach Korona nie przegrywa, ba nawet nie traci bramki. Bilans – pięć spotkań, pięć zwycięstw, bramki 10:0 (Lech Poznań 1:0, Odra Wodzisław 2:0, Polonia Bytom 4:0, Legia 1:0, Cracovia Kraków 2:0).
Korona wreszcie ma szansę na osiągnięcie czegoś więcej niż w poprzednich sezonach. Wreszcie jest lider – Piotr Świerczewski, który pełni rolę „trenera na boisku”, dopinguje kolegów do lepszej gry. Mamy dobrych napastników, uzupełniających się na boisku, nie możemy narzekać na obronę (częste kontuzje w tej formacji zmuszają do ciągłych roszad), Maciej Mielcarz czuje się pewnie w bramce, a i nasi „pomocnicy” nie są obniżają poziomu drużyny. Jak mówi trener Jacek Zieliński, „W drużynie mają grać najlepsi”, dlatego nie zaczynają dziwić już ciągłe roszady,
Oby ten stan trwał jak najdłużej. Kolporter Korona Kielce ma szanse na zaistnienie na piłkarskiej mapie Europy.

P.S. W spotkaniu z Cracovią setnego gola dla Korony zdobył kapitan drużyny – Hermes. Gratulujemy.

Mija już 4 tygodnie od śmierci Karola Piróga, zasztyletowanego przez bandytów spod szyldu Wisła Kraków. Teraz ogląda mecze swojej ukochanej drużyny z góry. Będziemy o tobie pamiętać.

P.S. 2 Ten artykuł nie ukazał się w Presiku.